“- Zróbże mi normalnie kawy, bo mnie ta melisa wkurwia! Podeszła energicznym krokiem i kręcąc głową, zabrała z jego biurka szklankę. - Przecież to jest na uspokojenie - przewróciła oczami. - To widocznie na mnie nie działa- Sobczyk zauważył jej minę. - Zielone to takie, jeszcze sraczki dostanę. "Żebyś się tak, stary dziadu, w portki zesrał" - Danusia ripostę już miała na końcu języka.”
Więzienne cele pełne są skazanych „za niewinność”. Różnica między nimi a Sławkiem polega na tym, że on rzeczywiście nie powinien się tu znaleźć, a już na pewno nie sam. Za swoją lekkomyślność zapłaci...