Zastanawiam się nad tym, co przyniesie mi jeszcze los. Mam wrażenie, że nie jestem gotowa na żadne z jego niespodzianek. Ale chyba właśnie to jest najlepszą definicją życia. Loteria, w której przegrywamy, by kiedyś wygrywać, i wygrywamy, by przegrać. Niczego nie warto uważać za pewnik. Więc jedyne, co pozostaje, to brać życie garściami. Jak leci. Może i mnie uda się tego kiedyś nauczyć.
Został dodany przez: @caly_swiat_patrzy@caly_swiat_patrzy
Pochodzi z książki:
Ze złej bajki
Ze złej bajki
Weronika Tomala
9.4/10

Kaszalot. Świnia. Ogrzyca… Dziewiętnastoletnia Laura Wińska przez lata słyszała na swój temat wiele przykrych słów. Oceniana przez pryzmat nadprogramowych kilogramów straciła pewność siebie i gdyby n...

Komentarze

© 2007 - 2025 nakanapie.pl