“Zaraz, zaraz... Dlaczego ja tu w ogóle jestem? Monika ocknęła się nagle, stojąc przed otwartą lodówką. Nie pamiętać, po co dokądś przyszła, zdarzało jej się już nie raz, ale tym razem chodziło o coś zupełnie innego. Tym razem doskonale wiedziała, że przyszła po kubełek z lodami, ale nie wiedziała, ani skąd przyszła, ani co było, zanim znalazła się przed drzwiami lodówki.”
Policjantka, za którą ciągną się stare grzechy. Współczesna Warszawa. Ginie bezdomny alkoholik. Prowadząca śledztwo komisarz Monika Brzozowska przeczuwa, że w sprawie chodzi o coś więcej niż porachunk...