“Z wysokości siódmego piętra patrzył na budynki i ulice Przymorza.
Świat jest do dupy, pomyślał.
Szkoda.
Bo w głębi duszy czuł, że mógłby być wspaniały.”
“Z wysokości siódmego piętra patrzył na budynki i ulice Przymorza.
Świat jest do dupy, pomyślał.
Szkoda.
Bo w głębi duszy czuł, że mógłby być wspaniały.”
Kolejne makabryczne morderstwo w Trójmieście. By rozwikłać sprawę, komisarz Kruk wkracza na coraz bardziej niebezpieczne ścieżki. Towarzyszy mu podkomisarz Paczulski, ale czy w sytuacji zagrożenia ży...