“Z początku Piotr tylko dusił swoje ofiary, miażdżąc silnymi dłońmi krtań i tchawicę, studiując przy tym uważnie, jak sinieją twarze mordowanych dziewcząt, jak ich drobne ciała drgają w konwulsjach, a oczy pełne strachu zachodzą krwią.”
Świat się zmienia, ale prawdziwe zło nie zmienia się nigdy. Końcówka lat dziewięćdziesiątych na pograniczu polsko-niemieckim. Gangsterzy i przemytnicy czują się bezkarnie, policja działa nieudolnie, ...