“Wytrwa w tej niekończącej się rozpaczy, przez wszystkie dni bez słońca, ze śmiertelnie poharataną duszą i sercem, które nigdy się nie zabliźni, aż do chwili, gdy przyjdzie po niego śmierć wybawicielka i zabierze go w końcu z tej parszywej rzeczywistości wprost do nich, do ukochanej kobiety i dzieci.”
Liwia i Gabriel jeszcze wczoraj nie mieli pojęcia o swoim istnieniu, dziś stają się dla siebie całym światem. On uciekł do chaty na końcu wsi trzy lata temu. Ona uciekła wczoraj. Przed ludźmi, prz...