“Wykładowca doszedł do wniosku, że nie może tak późno pić. Nie w jego wieku. Kiedy poprzedniej nocy otworzył butelkę było już mocno po północy. Potrzebował się znieczulić i nie było w tym nic dziwnego, ale poranny kac do przyjemności nie należał.”
Seria brutalnych morderstw dokonanych ze szczególnym okrucieństwem jest zmorą dla prowadzących w Warszawie śledztwo policjantów i prokuratury. Zabójca zawsze zostawia na ciele ofiary zasuszoną roślin...