“Wyciągnąłem szyję, żeby przekonać się na własne oczy, co było źródłem całego zamieszania. I aż przysiadłem z wrażenia. Na poduszce siedział kot. A właściwie kocię. Malutka, puchata kuleczka wielkości dłoni. Zwierzę było prawdziwe, nie miałem co do tego najmniejszych wątpliwości. Jak udało im się wejść w posiadanie żywego stworzenia na własność?”
7th Heaven. Światła i neony. Klub na granicy światów. Szara strefa między tym co legalne, a tym, co schowane na najniższych poziomach Datury. Między luksusowym światem porządnych, zaczipowanych o...