“Wszedł do sypialni w spodniach od piżamy, tors miał odkryty, umięśniony. Gdzieś na wysokości pępka zawieruszyła się kropla wody przyniesiona przez niego spod prysznica. Powędrowała w głąb spodni, sprytnie zostawiając mokry ślad, nie zorientował się, co ta kropelka przejrzysta wyczynia. Zawiesiłam na niej wzrok, on jednak nie zwracał na to uwagi, usiadł w fotelu i wpatrywał się we mnie.”
„Osobliwość ciszy” jest ostatnią częścią z entuzjazmem przyjętej przez czytelników „Trylogii ciszy”. Autorce po raz kolejny udało się zaskoczyć w taki sposób, aby do ostatnich kart nie ujawnić jak fin...