“Wpakowałem się pod nogi kelnerce, która musiała być istną łamagą, bo zaraz się wywróciła i dostała w dekiel dzierżoną jeszcze przed sekundą tacą z napitkami. Roztrzaskało się to wszystko w koci żwirek. Podnoszącą się z kolan, niczym Polska nasza, kobitkę obserwowałem już z ukrycia.”
Detektyw Szymon Solański bawi się na weselu w Zdrojowicach. Na moment wymyka się z uroczystości i trafia na teren budowy kolejnego budynku hotelu. W świeżo wylanych fundamentach odkrywa ciało. Ktoś za...