“Właśnie kończył się trzeci rok studiów, tymczasem ona nie spotkała jeszcze na uniwerku ani jednej bratniej duszy. Owszem, było z kim pogadać, ale to wszystko. Facetów od małych dzieci różnił jeden atrybut: mieli przyrośnięte do dłoni puszki taniego piwa. Dziewczyny (zwłaszcza te przyjezdne) marzyły tylko o tym, żeby jak najszybciej wyjść za mąż, a potem kupić na raty dwupokojowe mieszkanie w dobrej dzielnicy Wrocławia.”
Druga część cyklu z komisarzem Niedźwieckim w roli głównej W nocy ktoś włamuje się do domu dobrze sytuowanego malarza Nikodema Patockiego – zabija go, a żonę Marlenę rani na tyle dotkliwie, że ta ...