“- Wiem, co się dzieje z ludźmi, których się zastrasza – krzyknęła jeszcze głośniej. – W końcu zaczynają myśleć, że są do niczego! Nieważne, że pracują tak ciężko, ze zasypiają przy biurku, to ciągle za mało! Tracą pewność siebie, robią się nerwowi i podejmują złe decyzje, a to prowadzi do dalszego zastraszania, bo, widzicie, despota nigdy nie zmieni swojego zachowania, choćby nie wiem co się działo, a mój… a osoba, która jest tyranizowana, zrobi wszystko, żeby to się skończyło, ale to się nigdy nie kończy! Nie zamierzam tego dłużej tolerować, rozumiecie?”