“Wiedziała też, że coraz częściej słychać głosy, co ludzie winnego suszy szukają, a i gadaniem z Paruchową biedy sobie napytała.”
„(…)Spojrzała dalej, aż za linię nienawistnych spojrzeń. Jak to możliwe, że gdzieś tam, był teraz normalny świat? Słońce na horyzoncie świeciło jak zawsze, ludzie szli do roboty, rodziły się dzieci i...