“Walnąłem z frustracji pięścią w wykafelkowaną ścianę i spojrzałem na mój palec zaklejony plastrem. Przypomniałem sobie te iskry, które przeskakiwały między nami, gdy Ali opatrywała mi ugryzienie. Mimowolnie uśmiechnąłem się do tych wspomnień. Zapragnąłem być znowu nie tylko w niej, ale też przy niej. Co się ze mną działo w tym mieście, do cholery…”
Życie pisze najbardziej ekscytujące historie Alina, twardo stąpająca po ziemi realistka i matka 10-letniego Franka, świętuje swój rozwód w jednym z toruńskich klubów. Między kolejnymi toastami za wo...