“W tym smutnym i szarym jak jesienny dzień kraju żartowanie to sztuka trudniejsza niż założenie wenflonu jedną ręką pobrudzonemu pacjentowi w rękawicach bokserskich, z zawiązanymi oczami, podczas gdy w tle lecą przeboje Rudiego Schubertha.”
Czy w szpitalu straszy? Czy ludzka ciekawość ma jakieś granice? Czy można z troski zabić albo umrzeć na modlitwie? Czy biskup ma szczególne względy? Czy studenci kiedyś się nauczą kim jest Żaneta? I ...