“W tym domu nikt nie używa właściwych narzędzi... łapią, co jest od ręką, i nie odkładają na miejsce. I nikt nic nie pamięta. Gdybym miał tak żyć, byłbym w stanie ciągłej obawy...”
Pani McGinty nie żyje. Umarła, ale jak? Komu mogło zależeń na śmierci zwyczajnej, ubogiej staruszki? Czy zginęła dla marnych trzydziestu funtów ukrytych pod podłogą? A może dla dwustu zostawionych w s...