“– W porządku – rzekł pojednawczo. – Chętnie zacznę pracę. Co mam robić? – No jak to: co? Musisz opracować strategię wygrania wojny. Tu są mapy, tam masz książki. Siadaj i pisz. – Eee... eee... eee... – Chłopiec nie mógł wykrztusić ani słowa. W końcu wyjąkał: – Strategię wygrania wojny? – A niby czego? Myślisz, że nasi żołnierze oblewają ognistych wodą źródlaną dla zabawy? Franek tak właśnie myślał, ale wolał się do tego nie przyznawać.”
Rok 2746. Franek żył w czasach, w których ludzkość i zwierzęta rozumiały się wzajemnie i nikt nie znał znaczenia słowa wojna – nikt poza mrówkami. Pewnego dnia Franka odwiedza tajemniczy gość – mrówka...