W mycce, w chałacie, mówisz? – zadumał się pan Jaskóła. – I brodę, mówisz, miał białą. Brody nie nosił. Nie był jeszcze taki stary. Może Mojsze Bławatnik. Albo Wende, buty. Albo Rozenkrajc, sklep miał naprzeciw Ratusza, tasiemki, guziki, nici, agrafki, tak, nosił brodę. Ale czy on jeszcze przed wojną nie umarł ? A myckę, no, to Sztajn, zrywał ją czasem z głowy i trzepał o ladę, kiedy się zezłościł. Cholera! Cholera! A Kuferblum nie, Kuferblum to był pan. Zawsze w garniturze, w kapeluszu, płaszcz, rękawiczki, parasol. Nie poznałbyś, że Żyd.
Został dodany przez: @Vernau@Vernau
Pochodzi z książki:
Widnokrąg
6 wydań
Widnokrąg
Wiesław Myśliwski
8.9/10

Jedna z najważniejszych polskich powieści. Prowincja oglądana oczyma dorastającego chłopca, pełnokrwiste, niejednoznaczne postaci – wielowymiarowy świat, o którym nie sposób zapomnieć. Widnokrąg j...

Komentarze

© 2007 - 2025 nakanapie.pl