Tutaj śmierć była częścią życia. Była obecna w całkowicie inny sposób niż w jej kraju, gdzie zwykle przychodziła niespodziewanie. Jakby ludzie nie zdawali sobie sprawy z tego, że pewnego dnia bal się skończy. Wiele istnień ludzkich i wiele śmierci. Taka była Afryka. W Danii było przeciwnie. Ludzie nie żyli naprawdę. A śmierć oficjalnie nie istniała. Jeden dzień przechodził w drugi, niemal niezauważalnie.
Pochodzi z książki:
Ostatni dobry człowiek
2 wydania
Ostatni dobry człowiek
A. J. Kazinski, A. J. Kazinski
7.8/10
Cykl: Niels Bentzon, tom 1

Literacki thriller filozoficzny – od tygodni numer 1 duńskich list bestsellerów! Ostatni dobry człowiek ma wszelkie zalety, by wzlecieć na szczyt list bestsellerów i wylądować gdzieś między Danem...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl