“Trochę po godzinie ósmej na przystanek przy ulicy Światowida podjechał autobus linii sto osiemdziesiąt sześć. Kierowca, Marek Stankiewicz, ze znudzoną miną omiatał wzrokiem krajobraz za szybami autobusu. Praca była nudna i nużąca.”
Seria brutalnych morderstw dokonanych ze szczególnym okrucieństwem jest zmorą dla prowadzących w Warszawie śledztwo policjantów i prokuratury. Zabójca zawsze zostawia na ciele ofiary zasuszoną roślin...