To wszystko nic w obliczu prawdziwej miłości. Gdy ta cię dosięgnie, zwala z nóg. Nie zwalczysz jej. Musisz się poddać i jej ulec. Nawet najwięksi profesorowie czy bogacze chylą przed nią głowy i jedzą jej z ręki, a niektórzy, choć wcześniej byli nadętymi bubkami i despotami, pod jej wpływem biegają po bezalkoholowe drinki i ptysie dla swoich ciężarnych żon.
Został dodany przez: @olilovesbooks2@olilovesbooks2
Pochodzi z książki:
Do mojego biura, ale już
Do mojego biura, ale już
Monika Magoska-Suchar
7/10

Trendsetterka, skromna recepcjonistka czy... obiekt uczuć niedostępnego szefa? Aria pracuje jako zwykła recepcjonistka w ogromnym koncernie farmaceutycznym. Podczas firmowej imprezy spotyka ją prz...

Komentarze

© 2007 - 2025 nakanapie.pl