“Te małe wspaniałości otaczającego go świata sprawiały, że naprawdę czuł obecność Stwórcy. Niepotrzebne mu były cuda, płaczące obrazy czy krwawiące krucyfiksy, żeby dostrzec to, co niewidzialne, i zrozumieć to, co niepojęte. ”
Prokurator Michał Stróż otrzymuje sprawę, której wyjaśnieniem nikt nie jest tak naprawdę zainteresowany. Śmierć starej, schorowanej kobiety to ma być zwykły wypadek. W śledztwie wychodzą stare sprawy...