“- Szlachetni państwo, zechciejcie wysłuchać... - Co to? - zdziwiła się Babcia. - Kim jest ten człowiek w rajtuzach? - To Prolog - wyjaśniła Niania. - Musi wystąpić na początku, żeby wszyscy wiedzieli, o czym jest sztuka. - Nie rozumiem ani słowa - burknęła Babcia. - A co to właściwie znaczy "prolog"? - Odmiana robaka. - Ładnie, nie ma co. Wychodzi robak i nas wita. Od razu człowiek wpada w odpowiedni nastrój.”
Dziś, w naszym wrednym kącie kulturalnym literata ocenia literat. W filmowym skrócie. "Weźmisz czarno kure..." to "Blade Runner" opisany w klimacie "Samych swoich" - podsumowuje Andrzej Ziemiański