“Szkoła to niewątpliwie instytucja nadzoru, która rości sobie prawo do dominacji nad społeczeństwem i stawia zdumiewające wyzwania demokracji rynkowej, uzależniając potencjalne możliwości obywateli od otrzymania wydawanych przez nią rynkowych przepustek, takich jak dyplomy i certyfikaty. To także instytucja, która narzuca myślenie w ramach bardzo konkretnego ładu zbiorowego.”
Trudno sobie wyobrazić świat bez szkoły. A może właśnie to powinniśmy dziś zrobić? Czego uczy nas szkoła? Czy poza tabliczką mnożenia nie wpaja w nas uległości, bierności, posłuszeństwa, rywali...