“Strzelał bąki kochany prezes, a gdy raz spudłował, upierał się, biorąc je na cel ciągle, aby nie okazać, że się pomylił. Nie umiał się cofnąć i przyznać do błędu.”
"Jak najstarszych ludzi pamięć sięgała, nigdy jeszcze nic podobnego nie trafiło się na kilkadziesiąt mil wokoło. Bywały historie straszne, dziwne, jakich by się nikt spodziewać nie mógł wśród dworów ...