“Sporo mieliśmy akcji z bombami, ludzie czasami chcą się pobawić i robią takie głupoty na żarty, ale zawsze sprawę traktujemy poważnie. Chyba sama nie wierzę w to, co myślę. Zbyt długo pracuję z przestępczością, aby wierzyć, że ten zamach może być tylko jakimś wygłupem, tym bardziej, że ten facet ma broń i jest na prochach.”
Ocalona przez babcię Ewa, w końcu odetchnęła od swojego okrutnego życia, które towarzyszyło jej przez młodzieńcze lata. Niestety bardzo szybko pojawiają się demony przeszłości. Wkraczając w przestępcz...