“Spoglądam w niebo. Jest pogodna, rozgwieżdżona noc. Gdzie one właściwie są? Zniknęły, a jednak nadal je widać. Zgasły, ale dalej płoną jasnym światłem. Sprzeczność. Jak to możliwe? Może jestem teraz taki jak one. Mam swoje miejsce we wszechświecie, tylko gdzie indziej. Już nie tutaj. Jak do tego doszło? Próbuję prześledzić całą tę historię, ale nadal nie rozumiem. Wychodzę.”
Samotny i nieśmiały Evan Hansen za namową terapeuty pisze do siebie listy, które mają go podnieść na duchu. Zawsze rozpoczyna je zwrotem: „Drogi Evanie Hansenie”. Jeden z tych listów przypadkiem trafi...