“Na drodze wiodącej przez ciemną gęstwinę sosen, w głębi trzęsącego powozu młoda kobieta powolnym ruchem gładzi twarz dłonią. Na tej twarzy spalonego żywcem człowieka nie ma już w tej chwili maski.”
Wiedziona nienawiścią, wywołaną tłumionymi przez lata namiętnościami, tytułowa bohaterka usiłuje otruć swojego męża. Wytoczona przeciwko niej sprawa sądowa zostaje umorzona na wniosek niedoszłej ofiar...