“Skała była ciepła; zapach jesieni wypełnił jego buty; oddychał głęboko, przyglądał się wiszącej grani, wysokiemu żlebowi, zgęstniałej od bluszczu szczelinie.”
W Viriconium młodzi mężczyźni, nocami zaprzątnięci morderczymi gierkami, porozumiewają się za pomocą gwizdnięć. Ktoś, kto obudzi się znienacka w środku nocy, może czasem usłyszeć tupot ich nóg albo cz...