“Scarlett widocznie uznała, że Klara jest jej matka zastępczą, bo nie odstępowała jej ani na krok. Chodziła za nią do ubikacji, siadała przed kabiną, kiedy Klara brała prysznic, a kiedy jej pani kładła się na kanapie, natychmiast lokowała się jej na brzuchu, mrucząc i liżąc Klarę po dłoniach ostrym jak tarka językiem. Przepędzona, wracała po minucie, zrzucona ponownie - po dwóch. Zero godności.”
Odstresowująca, relaksująca, zabawna. Nowa powieść mistrzyni cosy-crime! Kiedy właściciel apteki z Milanówka ginie w wypadku na Mazurach, jego śmierć nie budzi wątpliwości policji. Był pijany, spadł...