“Rany. Nienawidziłam tego. Nienawidziłam tego, że rozbieram na czynniki pierwsze wszystko, co mówi albo robi, szukając ukrytych znaczeń, próbując znaleźć jakiś powód, który pozwoliłby mi liczyć na pojednanie, choć wiedziałam, że do niego nie dojdzie. Głupia. Pokładaj nadzieję w czymś właściwym, a będzie to lina ratunkowa. Pokładaj nadzieję w czymś niewłaściwym, a będzie to pętla na szyję.”
Zombi skradają się nocą. Zapomnijcie o krwi i mózgach. One pragną ludzkich dusz. Niewiele mogą mi odebrać, skoro straciłam wszystko, co najcenniejsze: rodzinę i przyjaciół. Ale po kolejnym ataku zrozu...