“Przypominano sobie o niej rano, w drodze do szkoły, i w południe podczas powrotu do domu. Wtedy w grupkach po dwie, trzy, a nawet więcej osób można było śmiać się z niej i dogadywać.”
Wanda Petronski codziennie przychodzi do szkoły w tej samej wyblakłej sukience. Koleżanki i koledzy z klasy mało o niej wiedzą, oprócz tego, że jest Polką, która mieszka z ojcem i bratem w ubogiej o...