“Przez miasteczko przetoczyło się trzęsienie ziemi. Tak przynajmniej pomyślała Kucińska, gdy na rynek wjechała ciężarówka. Z warkotem silnika szarpiącym nerwy terkotała po bruku, aż zatrzymała się przed kamienicą, w której znajdowała się apteka, o tej porze jeszcze zamknięta.”