“Przemoc zewnętrzna, wymuszona, niszczy inaczej aniżeli uwodząca siła mniszej społeczności. Ta mami ofiarę, zwodzi ją, by dobrowolnie poddała się procesowi przemiany. Zrazu więc kandydat wybiera dobrowolnie, angażuje się pełen zapału, a ubezwłasnowolnienie następuje stopniowo, jad nienawiści sączy się i niepostrzeżenie zatruwa duszę.”
Jan ma dwadzieścia lat i postanawia wszystko zostawić – studia, rodzinę, znajomych. Pakuje do plecaka kilka najpotrzebniejszych rzeczy i odchodzi. Chce być radykalny. Rozpiera go duma z decyzji porz...