Problem z większością środków transportu polega na tym, że nie są warte związanego z nimi zachodu.
Na Ziemi - kiedy jeszcze istniała, nim ją zniszczono, by zrobić miejsce nowej hiperprzestrzennej trasie szybkiego ruchu - istniał problem samochodów. Ludzie godzili się z wieloma niewygodami, wyciągając z ziemi, gdzie był bezpiecznie schowane, olbrzymie ilości czarnego, lepkiego błota, przerabiając je na smołę, by zakryć kolejne połacie ziemi, spalając je, by zapełnić dymem powietrze, i wylewając resztki do mórz. Niewygody te przeważały nad korzyściami płynącymi z możliwości szybkiego przenoszenia się z miejsca na miejsce. Zwłaszcza że tam, dokąd się dotarło, w wyniku wymienionych przed chwilą działań, wyglądało podobnie jak tam, skąd się przybywało, to znaczy, ziemia była przykryta smołą, powietrze wypełnione dymem, a rzeki prawie całkiem pozbawione ryb.
Został dodany przez: @Adam84@Adam84
Pochodzi z książki:
Restauracja na końcu wszechświata
3 wydania
Restauracja na końcu wszechświata
Douglas Adams
8.4/10
Cykl: Autostopem przez Galaktykę, tom 2

Druga część przygód Artura Denta i jego ?przyjaciół" -kosmity Forda Prefecta, szalonego eks-prezydenta Rządu Galaktycznego Zaphoda Beeblebroxa, Trillian i cierpiącego na depresję robota Marvina - lecą...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl