“Polak był kandydatem od zaledwie dwustu czterdziestu siedmiu minut i już miał tego kandydowania serdecznie dosyć.”
Grzeszyn to mała, urokliwa gmina, miejsce zsyłki dla ludzi, którzy dostali od losu drugą szansę. Gdy tuż po wizycie premiera rządzący miastem z woli ludu i Boga wójt znika bez śladu, a kilka dni późn...