“Podbiegł pod budynek. I nagle zobaczył otwarte okno. Zawył z radości w duchu, ale czasami to, co jawi się najpiękniejszym i najlepszym zrządzeniem losu, często bywa pułapką. Najbardziej podstawowym przykładem jest oczywiście małżeństwo, zaraz po nim koreański kebab.”
Emilię Gałązkę ogarnia szał świątecznych przygotowań. Dzielna prepperka za pomocą spawarki i lutownicy usiłuje wykonać niezniszczalną choinkę z… ostrzy pił i gwoździ. Magda, która właśnie została ma...