“Poczuł się tak, jakby ktoś go zdzielił w żołądek. To oczywiście był zbieg okoliczności, ale... Elene nazwałaby to boską ekonomią. Sprzedał Sędziego za dokładnie tyle, ile będzie go kosztowało jej poślubienie.
I nic mu nie zostanie? Elene, jeśli to jest ekonomia twojego Boga, to służysz pazernemu Bogu.”