“Płatki jaśminu, powoli wirując, spadają na nieruchomą taflę jeziora - szepnął filozof uduchowionym tonem. - Gdy wróg twój utraci czujność, pierdolnij mu z kałasza.”
Ślepy obiecywał sobie, że już nigdy więcej. Że to koniec, że on ze stalkerstwem skończył. Ale zawsze jest ten ostatni raz. Duża polityka z Dużej Ziemi wlewa się do Zony i stawia wszystko na głowie. Ba...