“...pani doktorowa Pareńska, która we wszystko lubi wścibiać nos, a w dodatku ma się za wielką znawczynię sztuki, wcisnęła Ekielskiemu swojego pupila, dwudziestoparoletniego młokosa, żeby wymalował cały kościół, więc należy się spodziewać, że niebawem i na pędzel tego całego Wyspiańskiego trzeba będzie kwestować.”
Pod willą Rożnowskich wielkie zbiegowisko – Wisła wyrzuciła na brzeg zwłoki młodej dziewczyny. W domu profesorostwa Szczupaczyńskich nie mniejsza tragedia: Karolcia – dopiero co przyuczona do służby –...