“Pamięć ludzka o kimś, kto był, ale już odszedł na zawsze, to takie dalsze życie. Ten, o kim się pamięta, nie do końca umarł. Może z tego powodu ludzie zabiegają o to, by pozostawić tu coś po sobie – sadzą drzewa, tworzą jakieś wiekopomne dzieła, biją rekordy, mają dzieci, wierząc, że to w nich i w tych dziełach oraz zwyczajnych ludzkich dokonaniach będzie istniała część ich samych? Wszyscy przecież umrzemy. Liczy się to, co przed śmiercią.”
Piotra Bonerskiego poznajemy tuż po tym, jak zostaje wdowcem. Jest zmęczony emocjami towarzyszącymi mu przez ostatnie dni oraz przeżyciami minionych lat. Wyraźną ulgę przynosi mu decyzja o posegregowa...