“Ojciec wychował mnie jak żydowskiego syna, w miłości do książek i nauki. Nie byłam dobra w sporcie, więc zaczęłam nim pogardzać. A to nie akademicy reprezentują dzisiaj nasz kraj. Politykom, bez względu na opcję, tez nie idzie.”
Zbrodnie nie dają o sobie zapomnieć, a nienawiść nigdy się nie kończy. Kogo dziś obchodzi Wołyń? Na pewno nie współczesnych trzydziestokilkulatków, a już najmniej tych, którzy już się o nim nasłucha...