“Odklejam twarz od zaschniętych wymiocin. Czuję ich zapach i wczorajsze tsunami powraca w wielkim stylu. W środku jestem galaretą, a najmniejszy ruch powoduje drżenie całej reszty mnie. Nawet mój oddech drży. Wspaniale. Tego mi było trzeba.”
W tym mieście można wybrać tyko mniejsze zło. Oczy Krystiana nie pozwalają Radkowi o sobie zapomnieć. Psie oczy człowieka, którego uważał za brata. Ale przecież to nie on go zabił. Nie on... Chyba. ...