“Oczy były ciemne, prawie czarne. Głęboko osadzone. A nad nimi gęste brwi. Twarz wyrazista, mocna, chociaż nie piękna. Wszystko przez ten ogromny, haczykowaty nos. - Ale wielki nochal - wychrypiał i natychmiast zdał sobie sprawę, że mówiąc coś takiego, popełnił straszliwy nietakt. Chyba oszalałem, pomyślał. Jednak na twarzy pojawił się uśmiech.”
Marzenie Willa wreszcie się spełniło. Po długiej, pełnej niebezpiecznych przygód nauce, otrzymał wreszcie odznakę królewskiego zwiadowcy... Araluen zawarł właśnie przymierze z wojowniczymi Skandianam...