(…) Niewiele myśląc, objęłam go i mocno wtuliłam się w jego tors. On też mnie objął i w jego ramionach poczułam się wreszcie pewniej. Był jak ojciec. Od pierwszej chwili. Od pierwszego uśmiechu. Był dla mnie dobry i nie zrobiłby mi krzywdy z własnej woli.
Został dodany przez: @Kantorek90@Kantorek90
Pochodzi z książki:
Amethyst. Yes, please
Amethyst. Yes, please
Monika "FortunateEm" Marszałek
8.8/10
Cykl: Kamienie Miami, tom 3

Kontynuacja bestsellerowej dylogii Amethyst! Czym jest prawdziwa wolność? I co warto dla niej poświęcić? Świat Veriny Berry zawsze stał na kruchych fundamentach, a teraz wygląda na to, że i one o...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl