“Nie znajdowałem słów, żeby ją pocieszyć, a tak chciałem, żeby wróciła tamta ona, ta stworzona z niewiadomego, ale żywa. Więc milczałem. A ona zaczęła płakać. Płakała prawie bezgłośnie. A ja jechałem. Byłem szoferem, kierowcą wynajętym, nie mnie to dotyczyło, a tak mnie dotykało.”
Nowa książka Katarzyny Grocholi. O szukaniu szczęścia na przekór całemu światu. I oczywiście o miłości! Czy możesz się spodziewać, że tego właśnie dnia spadnie na ciebie jak grom z jasnego nieba ...