“Nie zapraszano jej, ponieważ była samotna. Wszystkie znajome miały mężów bądż towarzyszy życia i bynajmniej nie chodziło im o to, że będzie się źle czuła. Po prostu stanowiła zagrożenie. Samotna wliczyca w stadzie, niegłupia, niebrzydka. Gdyby tak nagle zagięła parol na jednego z panów znudzonych stabilizacją ? Bez zobowiązań, niezależna. W wieku, w którym raczej nie myśli się o kolejnym potomku ?”
Zuzanna, przez rodzinę postrzegana jako „ta, której się nie udało”, posiada skarb, na który mają chrapkę wszyscy kuzyni – stary dom w Beskidzie Wyspowym. Jest sama, na emeryturze – mogłaby pomóc przy...