Nie żądała, nie wymuszała niczego dąsami i krzykiem, tylko ze słodką minką trzepotała rzęsami i ładnie prosiła spieszonym, gardłowym głosem. A mój rozsądny i teoretycznie odporny na głupotę brat, patrzył na tę pretensjonalną istotę maślanymi oczami. Nie mogłam uwierzyć, że tego nie widzi i daje się tak manipulować.
Został dodany przez: @maciejek7@maciejek7
Pochodzi z książki:
Mrok pod powiekami
Mrok pod powiekami
Katarzyna Kuśmierczyk
9.6/10
Cykl: Suwalskie opowieści, tom 2

(…)Wbrew sobie, posuwałam się do przodu, starając się oświetlać jak największy obszar korytarza. Tutaj również królowała ciemna, prawie czarna boazeria, i w zasadzie było niewiele więcej. Żadnych...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl