“Nie potrafiłam stwierdzić, czy rzeczywiście znał się na swoim fachu, czy jedynie udawał wszechwiedzącego, ale jego cwaniacka postawa z pewnością nie wzbudzała mojego zaufania. Zachowywał się tak, jakby pozjadał wszystkie rozumy tego świata, a ładna buźka sugerowała bardziej, że wykorzystywał bajeczkę o duchach jako tekst na podryw, niż faktycznie był takim genialnym specjalistą, za jakiego próbował uchodzić.”