“Nie ma się co łudzić. Seryjni mordercy w rzeczywistości nie są ani genialnymi sprawcami, ani artystami. Nie są kreatywni, ani nie angażują się emocjonalnie. Są natomiast najgorszym koszmarem swoich ofiar, karykaturą człowieka, która musi zabijać, aby nadać sens swojemu istnieniu, nabrać poczucia własnej wartości. To potwory, które „żywią” się śmiercią, aby poczuć, że naprawdę żyją.”
Kuba Rozpruwacz, Ted Bundy, wampir z Bytowa – co łączy te postaci? Każdy z nich był seryjnym mordercą. Jakie były motywy ich zbrodni? Co siedziało w głowie tych mężczyzn w trakcie popełniania tak okru...